Spokój umysłu - Thich Nhat Hanh
Szczęście i odczuwanie życiowego piękna to cel wielu ludzi. Jak uważa buddyjski mistrz duchowy Thich Nhat Hanh jedynym sposobem na to, by to osiągnąć, jest pełna integracja ciała i umysłu. W książce „Spokój umysłu” oferuje czytelnikom proste ćwiczenia, medytacje i techniki uważności do codziennego praktykowania. Dzięki temu zwalczysz stres, poprawisz pracę umysłu i zdrowie organizmu i zaczniesz czuć radość.
Thich Nhat Hanh
Autor niniejszej książki jest mistrzem zen, nominowanym do Pokojowej Nagrody Nobla w 1967 roku. Pochodzący z Wietnamu mnich Thich Nhat Hanh to jeden z czołowych nauczycieli buddyjskich znanych na całym świecie. Opublikował ponad 40 książek; sprzedały się w Stanach Zjednoczonych w ponad 2-milionowym nakładzie. Obecnie mieszka we Francji.
Ciało i dusza jednością
Sposób, w jaki funkcjonujemy, sprawia, że wielu z nas choruje. Chorują nasze ciała i nasze umysły. Nasza planeta również jest chora. Dzięki ponownemu połączeniu ciała i umysłu, które oddzieliły się od siebie, możemy odzyskać kontakt ze swoim wnętrzem. Kiedy już powrócimy do siebie, staniemy się w pełni obecni dla samych siebie, w pełni obecni dla innych i w pełni obecni dla naszej planety.
Fragment książki
Praktyka harmonizowania ciała i umysłu wnosi do naszego życia więcej spokoju, jasności, współczucia i odwagi. Dzięki tym czterem jakościom stajemy się wystarczająco szczęśliwi, aby móc pomagać innym. Ludzie mają skłonność do utożsamiania szczęścia ze sławą, władzą, bogactwem i przyjemnościami zmysłowymi. Wiemy jednak, że pogoń za tego rodzaju rzeczami może dostarczać wielu cierpień. Musimy więc myśleć o szczęściu w zupełnie inny sposób. Kiedy rozwijamy w sobie spokój, pojawia się w nas jasność, współczucie i odwaga. Człowiek pozbawiony współczucia nie może być szczęśliwy. Taka osoba czuje się samotna i nie potrafi nawiązać prawdziwego kontaktu z innymi żywymi istotami. Jeżeli rozbudzimy w sobie wystarczająco dużo współczucia, zyskamy odwagę, dzięki której będziemy wstanie wyzwolić zarówno siebie, jak i innych ludzi. Tym właśnie jest prawdziwe szczęście, którego każdy z nas potrzebuje.
Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, jest uspokojenie oddechu. Za sprawą uważności stanie się on regularniejszy i płynniejszy. Gdy skoncentrujemy się na powietrzu wypełniającym nam płuca, nasz oddech w naturalny sposób stanie się głębszy, wolniejszy i bardziej przyjemny, spokojniejszy i bardziej harmonijny. Wystarczy uważnie go obserwować przez zaledwie pół minuty lub minutę, aby jego jakość uległa poprawie. Jest to niezbędne, jeżeli chcemy uspokoić ciało, emocje, umysł i percepcję. Często czujemy się przytłoczeni lub zdezorientowani. Nie myślimy jasno. W takich momentach nasze słowa i działania mogą być źródłem cierpienia dla nas samych i dla ludzi wokół nas.
Kiedy mamy w sobie więcej spokoju, zaczynamy widzieć wszystkie rzeczy wyraźniej. Bez spokoju nie jesteśmy wstanie osiągnąć jasności, która pomaga uwolnić się od błędnych wyobrażeń. Dzięki wystarczającej jasności widzimy rzeczy takimi, jakimi naprawdę są, a wszystko, co robimy i mówimy, nie sprawia bólu ani nam, ani innym ludziom. Kiedy widzimy wszystko wyraźniej, pojawia się w nas współczucie, a gniew i zazdrość znikają. Mamy w sobie więcej zrozumienia i pozbywamy się skłonności do obwiniania i karania siebie lub innych ludzi. Akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy. Akceptujemy otaczających nas ludzi takimi, jacy są. Patrzymy na siebie i innych oczami współczucia.